Staromiejski Dom Kultury aktualności - kalendarium kontakt lokalizacja Piwnicy na Wójtowskiej
































KALENDARIUM IMPREZ      




   Piwnica na Wójtowskiej - zmierzyć się z legendą

     Gdy podjąłem pracę w Staromiejskim Domu Kultury ponad piętnaście lat temu, hasło "Piwnica na Wójtowskiej" nie było mi obce. Słyszałem o odbywających się w niej przedsięwzięciach artystycznych, jednak nie było mi dane nigdy tam zawitać. Gdy w 2000 roku Piwnica przestała działać, szansa na uczestnictwo w kulturze w tym miejscu odeszło zdawałoby się bezpowrotnie. No cóż, wiele miejsc zmienia przeznaczenie, wiele inicjatyw, również artystycznych wypala się i znika. Jakiś czas temu z radosnym zdziwieniem dowiedziałem się, że istnieje szansa, by to powoli zapominane miejsce znów ożyło, i to w dodatku dzięki Staromiejskiemu Domowi Kultury. Radość piszącego te słowa graniczyła z entuzjazmem, który nieco studziło brzemię odpowiedzialności, gdyż to mej skromniej osobie dyrektor SDK powierzył pieczę nad programem mającej się odrodzić piwnicy artystycznej. Odpowiedzialność zdawała się tym większa, że jak wspomniałem, słyszałem o koncertach jazzowych, poetyckich spektaklach, wieczorach z muzyką klasyczną, które odbywały się onegdaj w Piwnicy na Wójtowskiej. Mimo, iż wyzwanie było duże podjąłem rękawicę, gotów jak najszybciej zabrać się do pracy. Lecz jak to bywa z dobrymi wiadomościami, niemal zawsze towarzyszy im jakieś "ale". Jedną pierwszych kłód, jakie ochoczo rzuciły się nam pod rozpędzone nogi był stan obiektu. Już pierwsza wizyta w nieużytkowanej przez 10 lecie piwnicy uzmysłowiła entuzjastom, iż droga przed nami trudna i nic tu się nie da zrobić na tak zwane "hop siup". Trochę zatem trwało, dużo tynku, kabli elektrycznych, instalacji wszelkiego rodzaju wymieniono, że już o nakładzie pracy nie wspomnę, zanim piwnica swym wyglądem do podjęcia w niej działalności zaczęła inspirować. W międzyczasie wykuwał się nasz pomysł jak poprzez kulturę tam zamieszkać. Ponieważ pieczę nad obiektem obejmuje dom kultury, nie może w Piwnicy na Wójtowskiej tym razem zabraknąć działalności z zakresu upowszechniania kultury. Zważywszy jednak na charakter miejsca - mikroskopijna salka teatralna z niewielkim holem i bufecikiem - planujemy organizować tam zajęcia teatrów amatorskich i przedsięwzięć około-scenicznych. Nawiążemy również do tradycji Piwnicy na Wójtowskiej organizując kameralne prezentacje teatralne tak dla dorosłych, jak też dla dzieci oraz koncerty piosenki literackiej. To nasz pomysł na tak zwany początek, ale jak wiemy, czas pokaże do czego jeszcze w przyszłości piwnica inspirować nas będzie.

Marek Bartkowicz


Piwnica na Wójtowskiej



   TROCHĘ HISTORII I WSPOMNIEŃ:
SEBASTIAN LENART
RUSZA PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ

     Piwnica na Wójtowskiej, jedno z "kultowych" miejsc Starówki lat 70. i 80. XX wieku, w których odbywały się spektakle i koncerty dla wąskiego, ale wysmakowanego grona uczestników, powstała w latach 1978-1980 z ruin byłej osiedlowej kotłowni, jako pracownia artystyczna aktora Ryszarda Ostromęckiego (1932-2012). Piwnica działalność artystyczną rozpoczęła 13 czerwca 1980 roku koncertem w wykonaniu Wandy Warskiej, Elżbiety Wojnowskiej, Henryka Albera, Janusza Strobla i Włodzimierza Nahornego. Już koncert inauguracyjny określił profil artystyczny piwnicy. Z nieistniejącej już strony internetowej Piwnicy, jeszcze niedawno można było się dowiedzieć że: "Piwnica na Wójtowskiej przedstawiła - uwaga: ponad 700 wieczorów-koncertów, w tym 25 premier teatralnych (estradowych), 21 premier muzycznych, 35 specjalnie przygotowanych programów z udziałem czołówki wykonawców polskich i zagranicznych, wielką liczbę recitali wokalnych, instrumentalnych i monodramów cieszących się popularnością wśród mieszkańców stolicy i gości naszego miasta.
     A wieczory w Piwnicy to nie tylko występy artystów, ale także unikalne spotkania bez podziału na scenę i widownię. Ta bliskość publiczności i profesjonalne warunki techniczne zapewniane przez Piwnicę pozwalają występującym tu artystom na odsłonięcie tajemnicy warsztatu - gest, na jaki nie zdobyliby się nigdy w monumentalnych salach filharmonijnych".
     Lista występujących na Wójtowskiej artystów jest imponująca, m.in.: Elżbieta Adamiak, Henryk Alber, Alosza Awdiejew, Hanna Banaszak, Ewa Bem, Iga Cembrzyńska, Anna Chodakowska, Halina Czerny-Stefańska, Kaja Danczowska, Leszek Długosz, Zdzisława Donat, Anna Faber, Barbara Hesse-Bukowska, Andrzej Jagodziński, Krzysztof Jakowicz, Irena Jun, Kalina Jędrusik, Emilian Kamiński, Wojciech Karolak, Maja Komorowska, Krzysztof Kolberger, Sławomir Kulpowicz, Andrzej Kurylewicz, Olgierd Łukaszewicz, Waldemar Malicki, Włodzimierz Nahorny, Zbigniew Namysłowski oraz artyści zagraniczni z Austrii, Niemiec, Argentyny, Litwy, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Japonii... W piwnicy swoje płyty nagrywał Kwartet Jorgi (1985) i Stanisław Sojka (1984). Tu odbywały się spotkania z udziałem uczestników XII, XIII i XIV Konkursów Międzynarodowych im. Fryderyka Chopina w latach 1990, 1995 i 2000.
     Pan Ryszard Ostromęcki (zmarł 16.03.2012 r.) z dumą podkreślał, że "wszystko to odbywało się bez zapewniającej ciągłość działania dotacji dla Piwnicy, funkcjonującej często wyłącznie dzięki bezinteresownej pracy przyjaciół-artystów. Gdy brakowało funduszy, wielu z nich występowało bez honorariów, byle tylko doprowadzić do realizacji wspólnych z Piwnicą przedsięwzięć".
     Kilka lat temu pisał już jednak z pewną goryczą: "przy zamkniętych dla publiczności (trudności organizacyjne niezależne od artysty) drzwiach pracownia nie zaprzestała swojej pracy. Powstały tu i powstają nowe programy z myślą o powrocie do otwartej działalności i o służbie dla Warszawy, ponieważ od aktualnych decyzji jej Władz zależy dalsze istnienie Piwnicy". Po kilku latach zmagań z administracją o trwanie lokalu, o środki na prowadzenie działalności artystycznej Artysta podjął ważką decyzję i 11 marca 2010 r. podpisał wspólnie ze Staromiejskim Domem Kultury list intencyjny, w którym oświadczył: "Przewidując zgodność moich nadziei na wznowienie publicznej działalności Piwnicy na Wójtowskiej w jej dotychczasowym charakterze z intencjami Biura Kultury i Zarządu Dzielnicy Šródmieście a także wobec znanych mi celów strategicznych Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie, zgłaszam gotowość przekazania mu tej mojej pracowni artysty oraz - nieodpłatnie - wystroju i wyposażenia Piwnicy będących moją własnością".
     29 kwietnia 2010 r. Dzielnica Šródmieście przekazała Staromiejskiemu Domowi Kultury lokal mieszczący się w piwnicy domu przy ul. Zakroczymskiej 11. Od tego momentu rozpoczęła się trudna droga przywrócenia, tej nieco już zapomnianej "świątyni sztuk", jej dawnej świetności. Przygotowanie generalnego remontu potrwało ponad rok, przyczyniło się do tego wiele czynników, przede wszystkim natury technicznej, prawnej, chociażby brak dokumentacji budowlanej piwnicy, potrzeba uzyskania jasnej opinii dotyczącej stosunków własnościowych i wiążących się z tym zgód od lokalnej wspólnoty mieszkaniowej, procedura zamówień publicznych etc.
     Remont ruszył w styczniu 2012 roku (m.in. wymiana instalacji elektrycznej, hydraulicznej, c-o, odwodnienie i przebudowa pomieszczeń, rekonstrukcja i dostosowanie wystroju do obowiązujących przepisów ppoż i potrzeby zachowania ciągłości i klimatu dawnej Piwnicy, wyposażenie w nowoczesne urządzenia nagłaśniające i oświetlenie itd.).
     Oficjalne zakończenie prac budowlanych nastąpiło w maju 2012 roku, a praktyczne zakończenie wszelkich prac wykończeniowych na początku czerwca br.

Sebastian Lenart



Ryszard Ostromęcki urodził się 22 grudnia 1932 r. W 1954 r. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską w Krakowie. Debiutował 23 lutego 1955 r. rolą Józefa Sowy w sztuce K. Korcellego "Dom na Twardej" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, a wystawionej przez Teatr Polski w Poznaniu. W Poznaniu występował do roku 1957. Po 1957 roku był artystą niezależnym, sporadycznie decydującym się na pracę w teatrach. Z jego późniejszych ról warto wspomnieć Kirkora w "Balladynie" Juliusza Słowackiego (Teatr im. J. Osterwy w Gorzowie Wlkp. - 1960 r.). W latach 1997-2003 grał gościnnie w Starym Teatrze im. H. Modrzejewskiej w Krakowie postacie: Tańca Opentańca w "Iwonie, księżniczce Burgunda" W. Gombrowicza w reżyserii H. Leszczuka (1997 r.); Partyzanta VI w "Spaghetti i miecz" T. Różewicza w reż. K. Kutza (2000 r.); postać siedzącą w "Pieszo" S. Mrożka w reż. K. Kutza (2003 r.). Grał w filmach - "Trzy opowieści" reż. Cz. i E. Petelskich z 1953 r. oraz "Godziny nadziei" reż. J. Rybkowskiego z 1955 r.
     Jego główną pasją była poezja - był jej znakomitym recytatorem i interpretatorem, zwłaszcza poezji Juliusza Słowackiego. Był też wielkim miłośnikiem muzyki fortepianowej. Fortepian go fascynował, potrafił je rekonstruować i remontować. Dorota Szwarcman mówi o nim wręcz "maniak fortepianów". Wszystkie pasje mógł realizować w swojej pracowni artystycznej "Piwnicy na Wójtowskiej". Aby otrzymać ten lokal podarował miastu własne mieszkanie. W "Piwnicy" podczas 30 lat zorganizował ok. 700 artwieczorów - koncertów, spektakli, programów słowno-muzycznych.
     W 2010 r. zmęczony zmaganiami o utrzymanie lokalu i jego działalności, zdecydował się oddać go Staromiejskiemu Domowi Kultury. Niestety, nie doczekał się inauguracji działalności "Piwnicy na Wójtowskiej" po niezbędnym remoncie, zaplanowanej na czerwiec 2012 roku.
     Jakby przeczuwając najgorsze, jeszcze przed chorobą, na jesieni 2011 r. starał się wszelkimi sposobami wymóc przyśpieszenie terminu uruchomienia lokalu. Nie będzie planowanego jeszcze w 2010 r. benefisu Pana Ryszarda w "Piwnicy" i pokazu wystawianego wspólnie z pianistą prof. Szabolcsem Esztenyi programu "O ćwierć wyżej". Wielka strata.
     Ryszard Waldeck-Ostromęcki spoczął w Alei Gwiazd Cmentarza Parafialnego w Skolimowie, wśród kilkudziesięciu grobów ludzi teatru, którymi opiekuje się ZASP.

Sebastian Lenart



   SEBASTIAN LENART
WIELKI DAR RYSZARDA OSTROMĘCKIEGO

     29 kwietnia 2010 r. Dzielnica Šródmieście przekazała Staromiejskiemu Domowi Kultury lokal mieszczący się w piwnicy domu przy ul. Zakroczymskiej 11, znany warszawiakom pod nazwą "PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ".
     Piwnica na Wójtowskiej, powstała w latach 1978-1980 z ruin byłej osiedlowej kotłowni, jako pracownia artystyczna aktora Ryszarda Ostromęckiego. Artysta, aby uzyskać lokal, oddał swoje mieszkanie. Piwnica działalność artystyczną rozpoczęła 13 czerwca 1980 roku koncertem w wykonaniu Wandy Warskiej, Elżbiety Wojnowskiej, Henryka Albera, Janusza Strobla i Włodzimierza Nahornego. Już koncert inauguracyjny określił profil artystyczny piwnicy. Ze strony internetowej Piwnicy dowiadujemy się, że: "Piwnica na Wójtowskiej przedstawiła - uwaga: ponad 700 wieczorów - koncertów, w tym 25 premier teatralnych (estradowych), 21 premier muzycznych, 35 specjalnie przygotowanych programów z udziałem czołówki wykonawców polskich i zagranicznych, wielką liczbę recitali wokalnych, instrumentalnych i monodramów cieszących się popularnością wśród mieszkańców stolicy i gości naszego miasta. A wieczory w Piwnicy to nie tylko występy artystów, ale także unikalne spotkania bez podziału na scenę i widownię. Ta bliskość publiczności i profesjonalne warunki techniczne zapewniane przez Piwnicę pozwalają występującym tu artystom na odsłonięcie tajemnicy warsztatu - gest, na jaki nie zdobyliby się nigdy w monumentalnych salach filharmonijnych". Lista występujących na Wójtowskiej artystów jest imponująca, m.in.: Elżbieta Adamiak, Henryk Alber, Alosza Awdiejew, Hanna Banaszak, Ewa Bem, Iga Cembrzyńska, Anna Chodakowska, Halina Czerny-Stefańska, Kaja Danczowska, Leszek Długosz, Zdzisława Donat, Anna Faber, Barbara Hesse-Bukowska, Andrzej Jagodziński, Krzysztof Jakowicz, Irena Jun, Kalina Jędrusik, Emilian Kamiński, Wojciech Karolak, Maja Komorowska, Krzysztof Kolberger, Sławomir Kulpowicz, Andrzej Kurylewicz, Olgierd Łukaszewicz, Waldemar Malicki, Włodzimierz Nahorny, Zbigniew Namysłowski, Janusz Olejniczak, Maciej Paderewski, Włodzimierz Pawlik, Krystyna Prońko, Łucja Prus, Sława Przybylska, Karol Radziwonowicz, Krzysztof Sadowski, Irena Santor, Stanisław Sojka, Tomasz Stockinger, Tomasz Strahl, Janusz Strobel, Tomasz Szukalski, Tadeusz Šliwiak, Daria Trafankowska, Magda Umer, Ewa Wanat, Wanda Warska, Zbigniew Wegehaupt, Elżbieta Wojnowska, Jan Wołek, Marianna Wróblewska, Jerzy Zelnik, Roman Ziemlański, Kwartet Camerata, Kwartet Jorgi, grupa Osjan oraz artyści zagraniczni z Austrii, Niemiec, Argentyny, Litwy, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Japonii...
     W piwnicy swoje płyty nagrywał Kwartet Jorgi (1985) i Stanisław Sojka (1984). Tu odbywały się spotkania z udziałem uczestników XII, XIII i XIV Konkursów Międzynarodowych im. Fryderyka Chopina w latach 1990, 1995 i 2000.
     Pan Ryszard Ostromęcki z dumą podkreśla, że "wszystko to odbywało się bez zapewniającej ciągłość działania dotacji dla Piwnicy, funkcjonującej często wyłącznie dzięki bezinteresownej pracy przyjaciół-artystów. Gdy brakowało funduszy, wielu z nich występowało bez honorariów, byle tylko doprowadzić do realizacji wspólnych z Piwnicą przedsięwzięć". Piwnica na Wójtowskiej dołączyła do elitarnej listy "kultowych" miejsc Starówki lat 70. i 80. XX wieku, w których odbywały się spektakle i koncerty dla wąskiego, ale wysmakowanego grona uczestników. Listę tę tworzyły: Piwnica Artystyczna Wandy Warskiej na Rynku Starego Miasta 19 (od 1967 r.), Teatr Adekwatny prowadzony przez Henryka Boukołowskiego i Magdę Teresę Wójcik w Stołecznym Domu Kultury Nauczyciela przy ul. Jezuickiej 4 (od 1968 r.), Teatr "Stara Prochownia" prowadzony przez Wojciecha Siemiona przy ul. Boleść 2 (od 1972 r.). Każda ze scen mogła maksymalnie pomieścić 100 widzów, każdą kierowały wybitne indywidualności artystyczne i co wobec dzisiejszych problemów podobnych scen istotne, cieszyły się z finansowego i organizacyjnego wsparcia (poprzez Stołeczną Estradę) dzielnicy Šródmieście i władz miasta. Dzisiaj sceny te funkcjonują nadal, ale... Piwnicę Artystyczną Kurylewiczów przejęła ich córka Gabriela, Henryk Boukołowski i Magda Teresa Wójcik kontynuują pracę w niewielkim klubie "Lokal Użytkowy" przy ul. Brzozowej 27/29, Teatr "Stara Prochownia" przekształcił się w Scenę Współczesną "Stara Prochoffnia".
     A Piwnica na Wójtowskiej? Ryszard Ostromęcki kilka lat temu pisał z goryczą: "przy zamkniętych dla publiczności (trudności organizacyjne niezależne od artysty) drzwiach pracownia nie zaprzestała swojej pracy. Powstały tu i powstają nowe programy z myślą o powrocie do otwartej działalności i o służbie dla Warszawy, ponieważ od aktualnych decyzji jej Władz zależy dalsze istnienie Piwnicy". Po kilku latach zmagań z administracją o trwanie lokalu, o środki na prowadzenie działalności artystycznej Artysta podjął decyzję - dosyć upokorzeń!
     11 marca 2010 r. podpisał wspólnie ze Staromiejskim Domem Kultury list intencyjny, w którym oświadczył: "Przewidując zgodność moich nadziei na wznowienie publicznej działalności Piwnicy na Wójtowskiej w jej dotychczasowym charakterze z intencjami Biura Kultury i Zarządu Dzielnicy Šródmieście a także wobec znanych mi celów strategicznych Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie, zgłaszam gotowość przekazania mu tej mojej pracowni artysty oraz - nieodpłatnie - wystroju i wyposażenia Piwnicy będących moją własnością. Wielki gest wielkiego Artysty!

***

Co dalej z Piwnicą? Mam nadzieję, ba, nawet pewność, że po niewielkim remoncie, festiwalem prezentującym dorobek artystyczny zarówno Ryszarda Ostromęckiego, jak i Piwnicy na Wójtowskiej, we wrześniu rozpoczniemy kolejny, udany sezon artystyczny Piwnicy. Dług wdzięczności zaciągnięty wobec fundatora i założyciela Piwnicy zobowiązuje.

"Rynek" 69/06/2010